Hej, ostatnio widziałam że jest dużo ciekawych postów. Ten będzie długi o realnym problemie. Chciałabym zwrócić uwagę na problem, który dotyka wielu mieszkańców Ełku, szczególnie osób wyprowadzających psy. Okolice garaży na ul. Gizewiusza — jedno z najczęściej wybieranych i spokojniejszych miejsc na spacery — są niestety w fatalnym stanie. Ilość śmieci na tym terenie naprawdę potrafi przerazić.
Co ciekawe, na tak dużym obszarze znajdują się zaledwie dwa kosze na śmieci (zaznaczone na zdjęciu czerwonymi punktami). To zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę, ile osób korzysta z tego miejsca. Nie dziwi więc, że śmieci lądują wszędzie dookoła.
Jako właścicielka dwóch psów zawsze sprzątam po swoich, ale mimo to podczas spacerów regularnie słyszę komentarze typu „proszę posprzątać” — często w momencie, kiedy właśnie wyciągam worek. Myślę, że wiele takich sytuacji wynika z tego, że cała okolica wygląda jak jedno wielkie wysypisko.
W Olecku zorganizowano niedawno świetną akcję rozdawania woreczków na psie odchody, która spotkała się z dużym poparciem mieszkańców. Może warto byłoby wziąć z nich przykład?
Ostatnie prace porządkowe i wycinka krzaków to krok w dobrą stronę, ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Uważam, że Urząd Miasta powinien poważnie rozważyć dostawienie kilku koszy oraz kompleksowe uporządkowanie terenu. Czystsze otoczenie z pewnością zachęci ludzi do sprzątania i ograniczy tworzenie się dzikiego śmietniska.
Zależy mi na tym, żebyśmy wszyscy mogli bezpiecznie i komfortowo korzystać z tej przestrzeni — zarówno właściciele psów, jak i osoby mieszkające w okolicy.